Książki o teatrze, czyli budowanie biblioteczki teatroholiczki

  • 20.10.2024
  • CZAS CZYTANIA: 8 min
Książki o teatrze, czyli budowanie biblioteczki teatroholiczki

Książki o teatrze – wbrew pozorom – wcale nie są BARDZO niszową kategorią. Na przestrzeni lat powstało ich trochę. Gorzej z ich dostępnością… Ja za jedną z pozycji z mojej listy zapłaciłam ponad 200 zł, taki to był biały kruk. Lubię jednak zerknąć na tę część mojego regału i wiem, że książki o teatrze na stałe zagościły w domowej biblioteczce. Tutaj zamierzam dokumentować wszystkie pozyskiwane pozycje.

Nie ma za co.

Spis moich książek o teatrze:

  • Więcej niż musical. Teatr Wojciecha Kościelniaka, Piotr Sobierski
  • Republika musicali. Historia – gatunek – interpretacje, pod red. Jolanty Maleszyńskiej, Joanny Roszak, Rafała Koschanego
  • Musical amerykański na tle kultury popularnej USA, Marek Gołębiowski
  • Ten cały musical, Mateusz Borkowski, Jacek Mikołajczyk, Marcin Zawada
  • Musical. Geneza i rozwój formy dramatyczno-muzycznej, Marek Bielacki
  • Ale Musicale!, Daniel Wyszogrodzki
  • 1989. Pozytywny mit, Marcin Napiórkowski, Katarzyna Szyngiera, Mirosław Wlekły
  • Wojownicy lepszego jutra, Janusz Kruciński
  • Legenda Grzegorzewskiego, Ewa Bułhak
  • Krystian Lupa. Artysta. Wizjoner, pod red. Pawła Orła
  • Mocna w kryzysie. Antologia współczesnej polskiej krytyki teatralnej, Stanisław Godlewski
  • STS. Tu wszystko się zaczęło, Paweł Szlachetnko, Janusz R. Kowalczyk
  • Metro. Przystanek Broadway, Agata i Maryna Miklaszewski
  • Przybysz, Shaun Tan

Póki co nie wygląda ta biblioteczka POWALAJĄCO, ale to i tak o kilka książek teatralnych więcej niż miałam jeszcze 2 lata temu. Nie mam założonego terminu na kompletowanie tego zbioru, ale wiem, że chcę go regularnie powiększać. Pamiętaj jednak, że poniższa lista nie jest spisem wszystkich dostępnych książek teatralnych. Umieściłam na niej jedynie pozycje, które już posiadam w swoim regale. 

Uroczyście obiecuję jednak, że będę ten tekst sukcesywnie odświeżać i aktualizować – o krótkie przemyślenia po lekturze kolejnych pozycji oraz o pozyskane nowe pozycje teatralne.

Jeśli masz do polecenia jakąś książkę związaną z teatrem, której nie widać na tej liście – koniecznie daj znać!

Książki o teatrze muzycznym i musicalu

Kto z nas nie nucił choć raz „Don't cry for me Argentina” albo „Let it go”? Ale teatr muzyczny to coś więcej niż hity z Broadwayu. W książkach o teatrze muzycznym znajdziesz nie tylko historie słynnych musicali, ale też kulisy ich powstawania. 

Musical amerykański na gtle kultury popularnej USA, Marek Gołębiowski

Jedną z pierwszych książek, która znalazła się na mojej teatralnej półce, jest „Musical amerykański na tle kultury popularnej USA”. Polecajkę dostałam od Piotra Sobierskiego prowadzącego warsztaty z pisania o musicalu w Teatrze Syrena.

Nie jest to książka ŁATWA. Ma ogrom cech pracy naukowej, co może nudzić czy po prostu delikatnie utrudniać. Jednocześnie informacje są tam na wyciągnięcie ręki. Informacje o tym, jak powstawał musical, kto go współtworzył, jak rewia czy wodewil mają się do musicalu itp. Jest też spora część o kulturze popularnej i jej funkcjach. Wszystko z perspektywy lat nieco zamierzchłych, ponieważ książkę wydano w 1989 roku.

Podczas lektury dowiedziałam się wielu rzeczy, a to pomogło mi usystematyzować część pozyskiwanych wcześniej w bardzo chaotyczny sposób informacji. Jest to też źródło różnych ciekawostek, bo… nie wiedziałam na przykład, że musical „Pippin” z 1972 znaczą część swojej ówczesnej popularności zawdzięcza reklamie. I to nie byle jakiej. „Pippin” był bowiem pierwszym musicalem bardzo aktywnie reklamowanym w… telewizji!

Gdy zabrałam się do spisania tych kilku słów, znalazłam nawet własną notatkę. Cytuję:

„Gdy czytam tę książkę, czuję się nieco jak na wykładach Jacka Mikołajczyka. Tylko mniej, bo czytam i nie słyszę całej tej ekscytacji w jego głosie. Jednocześnie czuję to trochę bardziej, bo Mikołajczyk, z oczywistych przyczyn, niektóre informacje pomija”.

I ta notatka utwierdziła mnie tylko w przekonaniu, że uczenie się o musicalu, ale i o teatrze w ogóle, sprawia mi sporo przyjemności.

Musical amerykański na tle kultury popularnej USA, Marek Gołębiowski.png

 

Ten cały musical, Mateusz Borkowski, Jacek Mikołajczyk, Marcin Zawada 

Książka „Ten cały musical” to:

Leksykon wiedzy o musicalu
W środku znajdziesz notatki na temat 104 (jeśli dobrze liczę) światowych musicali oraz 26 sylwetek osób ważnych dla tego świata. To także źródło inspiracji do kolejnych lektur teatralnych, bo bibliografia wygląda ciekawie. Jeśli więc ktoś chce budować wiedzę na ten temat, tutaj naprawdę może zacząć.
 

Must have teatroholiczki i teatroholika
Świetne jest to również narzędzie do przygotowania się do wyjścia do teatru. Nie wiem, czy ktoś to robi, ale jeśli tak – tu ma gotową ściągawkę. „Ten cały musical” może być bazą pomysłów na teatralne wycieczki po kraju i świecie. Może też inspirować do tworzenia nowych treści teatralnych, czy to w postaci postów na Intagramie, prac zaliczeniowych na studiach, czy… wielu innych rzeczy. 

Muszę jednak powiedzieć, i robię to z małym bólem duszy, że mimo wielu plusów, ma też ta książka trzy spore minusy. Przynajmniej dla mnie. Być może oczekiwałam zbyt wiele.
 

  • Podobną pozycję w 2018 roku wydał Daniel Wyszogrodzki. Pytanie moje więc brzmi – po co powielać schemat? Wierzę, że autorów jest stać na coś zupełnie innego.
  • Może to być mocno subiektywne, ale zabrakło mi, no właśnie, kilku słów prosto od autorów. Ich komentarza na temat wybranych tytułów. Myślę, że byłoby to wartościowy i wyróżniający element. Bo encyklopedyczne treści znaleźć może każdy. Ale doświadczenia takich postaci jak Borkowski, Mikołajczyk czy Zawada podrobić się nie da.
  • Zabrakło mi pewnej… konwersacyjności tej pozycji, którą kojarzę z audycją radiową. Skoro już zebrała się ta trójka i zabrała za pozycję tego typu, to czemu tego nie wykorzystać?! Ponownie napiszę, że byłby to ciekawy wyróżnik i spora wartość dodana.

Ten cały musical, Mateusz Borkowski, Jacek Mikołajczyk, Marcin Zawada.png

 

Książki o teatrze dramatycznym

Zacznijmy od podstaw. Teatr dramatyczny – to jest to, co często mamy na myśli, mówiąc „teatr". Ale, hej, nie bądźmy tacy ograniczeni! W książkach o teatrze dramatycznym znajdziesz nie tylko opisy sztuk i biografie dramatopisarzy. Są też analizy – zarówno klasyków jak Szekspir, jak i współczesnych twórców, którzy zaskakują nowymi formami i tematami.

Krystian Lupa. Artysta. Wizjoner, pod red. Pawła Orła

Jest to zdecydowanie książka z tezą.

Świadczy o tym m.in. podtytuł: „Artysta. Wizjoner”. Dla jasności – nie jest to wada. Daję jednak znać, że wszystkie zebrane szkice sympatyzują z Lupą. Wyjawiający się więc z treści obraz reżysera, choć zbudowany z wielu różnych spostrzeżeń oraz kątów, jest dość jednostronny.

Dla każdego miłośnika teatru dramatycznego to jednak pozycja obowiązkowa. Dziewięć esejów oraz wywiad z samym Lupą odsłaniają jego twórczość, ukazują różne etapy jego życia zawodowego – od Krakowa po Wrocław i Warszawę. To świetna okazja, by przyjrzeć się inspiracjom i wpływom, które przez lata kształtowały Lupę jako twórcę. Znalazło się tu m.in. miejsce na analizę jego filmowych doświadczeń oraz ich znaczących konsekwencji w dalszej pracy artystycznej.

Czy książka jest łatwa? Nie zawsze. Jej naukowy charakter może być wyzwaniem, ale nie odbiera wartości treści. Warto więc podejść do niej z odrobiną cierpliwości, gotowym na wnikliwe studium życia i twórczości artysty.

„Krystian Lupa. Artysta. Wizjoner” to ciekawa lektura. Mimo wszystko. Wokół Lupy i jego sztuki narosło wiele kontrowersji, które książka raczej pozostawia otwarte. Zachęcam jednak do krytycznego odbioru – niech lektura będzie okazją do własnych refleksji i poszukiwań.

 

Krystian Lupa. Artysta. Wizjoner, pod red. Pawła Orła.png

Książki związane z teatrem

Nie zapominajmy o książkach, które… no właśnie, nie zawsze są takie oczywiste. Książki, które zainspirowały do stworzenia musicalu albo te, które musicalem zainspirowane. Do tego przewodniki po teatrach, historie sukcesów i porażek – to wszystko też ma swoje miejsce w twojej biblioteczce. Może niektóre z nich są trochę jak popcorn – lekkie, szybkie do przyswojenia, ale jakie smaczne!

1989. Pozytywny mit, Mirosław Wlekły, Marcin Napiórkowski, Katarzyna Szyngiera

O musicalu 1989 mówi się, że rozbił w Polsce bank – i trudno z tym polemizować. To dzieło, które – takie mam wrażenie – już zyskało status fenomenu kulturowego. Bilety na spektakle sprzedają się błyskawicznie, a kolejne emisje nagrań w telewizji gromadzą przed ekranami tłumy. Premierową transmisję w maju 2024 roku, jak informuje TVP, w momencie najwyższej oglądalności obejrzało 824 tysięcy widzów. Od tego czasu musical wyemitowano w sumie dwa razy, a trzeci (w sylwestra 2024) przed nami.

W internecie nie znajdziesz niemal żadnych negatywnych opinii, co – w dzisiejszych czasach, gdy niemal wszystko może stać się pretekstem do krytyki – mówi samo za siebie. Popularność musicalu była więc nie tylko zjawiskiem, ale i wyzwaniem. Jak tę energię przekuć na coś więcej? Twórcy odpowiedzieli na to pytanie z rozmachem: powstały merch, płyta… i właśnie TA książka.

Czym jest 1989. Pozytywny mit? Zacznę od tego, czym nie jest. To nie jest książka o musicalu. Jeśli spodziewasz się kulisów produkcji, anegdot zza sceny czy rozkładania na czynniki pierwsze każdej z piosenek, możesz się nieco zdziwić. Owszem, znajdziesz tu smaczki związane z procesem twórczym, ale stanowią one raczej element dodatkowy. Ta książka to coś głębszego.

Głównym jej tematem są rozmowy, które twórcy musicalu – Katarzyna Szyngiera, Mirosław Wlekły i Marcin Napiórkowski – przeprowadzili z bohaterami Solidarności. To właśnie te wywiady, wspomnienia i refleksje stanowiły fundament dla scenariusza spektaklu. Jednak 1989. Pozytywny mit nie jest suchą relacją z tych spotkań. Jest czymś w rodzaju literackiego laboratorium historii, gdzie autorzy szukają nowego sposobu, by opowiedzieć o przeszłości – oddając głos między innymi kobietom, które dotąd często pozostawały w cieniu wielkich narracji.

W szkole zwykle poznawaliśmy historię Solidarności w wersji skupionej na liderach – głównie mężczyznach. Tymczasem spektakl 1989 rzuca światło na kobiece doświadczenia i relacje, które dotąd rzadko znajdowały miejsce w oficjalnych podręcznikach. Ten świeży, pozytywny mit okazuje się nie tylko narracyjnym twistem, ale hołdem także dla bohaterek.

Jednak to nie wszystko. Tak naj napisałam, nie jest to książka o teatrze sensu stricte. Są jednak momenty, kiedy zabiera czytelnika za kulisy procesu twórczego – choćby na chwilę. Autorzy wplatają w narracje wyjaśnienia związane z konstruowaniem konkretnych metafor czy obrazów. Opowiadają o decyzjach dramaturgicznych, takich jak konieczność zlepienia rozproszonych wydarzeń czy bohaterów w jedną całość. 

1989. Pozytywny mit nie jest encyklopedią. To nie jest Solidarność od A do Z, ani nawet od A do M. Ale może to i lepiej? Bo zamiast sztywnego chronologicznego wykładu dostajemy coś żywego, pełnego emocji i perspektyw, które pozwalają nam zrozumieć, dlaczego pewne historie trzeba opowiadać na nowo. Jest to świetne uzupełnienie zarówno lekcji historii, jak i wizyty w teatrze. 

Książka zawiera też obszerną bibliografię – i warto się jej przyjrzeć. To prawdziwa kopalnia wiedzy dla tych, którzy chcą zgłębić temat Solidarności.

A Ty? Jeśli masz już za sobą lekturę tej książki, koniecznie podziel się swoimi wrażeniami. Czy coś szczególnie Cię poruszyło? A może nie do końca zgadzasz się z takim spojrzeniem na historię? 

książka o teatrze - 1989. Pozytywny mit.png

Na koniec – dlaczego warto czytać książki o teatrze?

Książki o teatrze to nie tylko lektura, to bilet do innego świata. Zamiast siedzieć na widowni, możesz zanurzyć się w kulisy, poznać tajniki tworzenia spektakli, a nawet poczuć się jak reżyser. A może to zainspiruje Cię do napisania własnej sztuki? Kto wie, może za kilka lat będziemy czytać o Tobie?

Zatem nie czekaj, wybierz coś dla siebie i zacznij czytać. Teatr czeka na odkrycie, zarówno na scenie, jak i na kartkach książek.

Przeczytaj także:

Ładowanie...

Masz do mnie romans?

Jeśli chcesz o coś zapytać, podpowiedzieć mi temat,
o którym mogę napisać lub chcesz ze mną porozmawiać,
to pisz śmiało o każdej porze dnia i nocy.

kontakt@jizasykut.pl